Jest nam niezmiernie przykro powiadomić Państwa o zaistniałej sytuacji
W dniu wczorajszym w godzinach popołudniowo /wieczornych Nasz Ogród został zalany przez wody deszczowe które przepełniły koryto Kaczej rzeki i przedarły się zarówno przez wysokość Koryta jak i przez Wał zalewowy.
zgodnie z biegiem rzeki ucierpiały :
Działki położone przede wszystkim na terenach dookoła Rzeki Kaczej , a w tym od ul Radomskiej zniszczony został jak idąc u góry mostek przy tzw „Murkach”, następnie ok 20 m niżej rzeka po zalaniu ogrodów odnalazła ujście w alejce ogrodowej gdzie stworzyła drugi nurt rozwidlając swój bieg i zalewając część działek poniżej nr 51. aby znów powrócić do swojego koryta poniżej. Oczywiście wystąpienie z koryta następowało praktycznie na całej długości rzeki.
Uszkodzone alejki i tereny działek :
Poniżej tego miejsca nastąpiło rozwidlenie 
Rzeka torowała sobie ujście po zerwaniu mostku praktycznie wszędzie . tak wygląda spust burzowy powyżej naszych ogrodów, który ewidentnie przedstawia siłę tego żywiołu który niszczył poszczególne elementy ogrodów :
Następnie żywioł dotarł do ul. łowickiej gdzie porwał mostek przy Szkole Amerykańskiej ( pamiętajmy iz był on bardzo wysoko nad rzeką , a jego szczątki znalazły się i zatrzymały na mostku przy ul. Kurpiowskiej.
Sam mostek na ul Kurpiowskiej został tez spiętrzony dodatkowo porwanym Mostkiem z Ogrodnictwa Państwa Szatkowskich, gdzie po zatamowaniu wody rzeka rozlała się zarówno na tereny naszych Ogrodów jak płynęła szeroko zalewając domy i piwnice przyległe do ul. Sieradzkiej. aby znów powrócić poprzez nasze ogrody do swojego koryta. Tak wyglądają pozostałości po mostku na u; Kurpiowskiej :
Gdzie płyty chodnikowe z betonu przenosiły sie niczym klocuszki z drewna
Kolejnym celem żywiołu były budynki naszego Zarządu , oczywiście po przelaniu się mas wody przez poszczególne ogródki działkowców , gdzie woda dotarła do wysokości ok 30-50 cm zalewając tam wszystko na tej wysokości . Na tą chwilę strat jeszcze nie podliczyliśmy , zamierzamy to zrobić dopiero jutro, gdy wszystko choć trochę obeschnie …
i wnętrze budynków Zarządu :
Tu znajdowała się beżowa posadzka, teraz przykrywa ją 2 cm warstwa szlamu i błota
Uszkodzony został też sprzęt choć w nieznacznej części całe szczęście większość znajdowało się na podwyższeniach
Zniesieniu uległy również 2 kontenery na śmieci do segregowanej wywózki – znalazców prosi się o informację – nadal szukamy
Częściowo zniszczeniu uległy te elementy które służyły służyły połączeniom telefonicznym, ale dzięki naszej zapobiegliwości nadal mogą Państwo nagrywać się na sekretarkę , a my możemy odsłuchiwać Państwa nagrania na naszych tel i laptopach prywatnych, co daje nam dalszą możliwość kontaktu, co w starej wersji nie byłoby możliwe jeszcze przez dłuższy czas.
Niestety jak widać zniszczeniu uległy również nowe meble które napuchły przez wilgoć.
Woda w dalszym ciągu przedostawała się dalej na działki i czyniła dalsze spustoszenia :
O dziwo elementami pływającymi okazały się ogrodowe Baseny ..
Wiele działek ma powyrywane lub powalone drzewa, zasadzenia są pokryte kilku do kilku dziesięcio centymetrowa warstwą szlamu i błota . Wiele altan jak widzimy, jak i ich zawartości uległo zniszczeniu przez wdzierającą się najmniejszymi szparami wodę.
Tak wyglądają końcowe części naszego ogrodu gdzie miejscami woda sięgała nawet Metra na powierzchni naszych działek. Tutaj straty są największe.
A dotychczasowy powiększony przepust w nasypie kolejowym okazał się po raz kolejny zbyt mały aby sprostać jednodniowej ulewie, gdzie przy wciąż zmieniających się warunkach klimatycznych pozostaje nam liczyć na częstsze tak niszczące niespodzianki.
Zniszczeniu uległ też mostek przy Zarządzie od strony Wrocławskiej więc wszystkich z Państwa którzy będą chcieli dostać się do naszego Zarządu przez jakiś czas prosimy o korzystanie z wejścia od strony traktu pieszego na przedłużeniu ul. Kurpiowskiej.
Nie potrafimy na tą chwilę określić skąd będziemy starali się uzyskać pomoc finansową lub nawet rzeczową.
Uprasza się każdego działkowca aby sporządził zarówno dokumentację fotograficzną jak i opisową w miarę jak najszybciej i w miarę jak najbardziej dokładna strat na jego własnej działce.
Prosimy również aby pomagali Państwo sobie na wzajem, zwłaszcza osobom starszym zarówno w sporządzeniu takiej dokumentacji , jak i w pomocy przez osoby młodsze tymże osobom starszym w uporządkowaniu i zagospodarowaniu działek swoim starszym sąsiadom.
Zarząd ze swojej strony w miarę możliwych środków, sprzętu i pomocy w organizowaniu postara się jak tylko będzie mógł wesprzeć te działania. Zachęcamy do podejmowania prac naprawczych we większych grupach i pomaganiu sobie nawzajem, a pracując wspólnie i sukcesywnie na większym terenie będzie szybsza szansa przywrócenia naszych ogrodów do stanu używalności i ich właściwego przeznaczenia.
Po ogarnięciu strat w warsztacie będziemy jak najbardziej wspierać użyczając pozostały niezniszczony sprzęt który jest dobrem wszystkich działkowców aby wspomagać prace odbudowy i zabezpieczenia mienia.
Już dzisiaj Zarząd prowadzi rozmowy zarówno z Okręgowym Zarządem Polskiego Związku działkowców w gdańsku jak i z innymi instytucjami które będą mogły nas wesprzeć w pomocy czy to finansowej, jak i materialnej.
Już dzisiaj zakładamy na części najbardziej poszkodowanych terenów spróbować zorganizować po opadnięciu wód i osuszeniu terenu nawózki gleb żyznych w celu rekultywacji i przywrócenia ich podstawowego przeznaczenia na zasadzenia.
Tyle byliśmy w stanie na gorąco już teraz myślimy że w najbliższym czasie wiele spraw jak i działań okaże się bardziej realnymi i przejrzystymi niż wydają się nam teraz w tym gorącym okresie, a ochłonięcie po tym wydarzeniu pozwoli na nowo spojrzeć na nasze działania aby były jeszcze bardziej relatywnie wykorzystane ku zadaniom które na nas czekają.
Pozdrawiamy ubolewając nad każdą stratą naszych działkowców zdając sobie sprawę że strata Państwa jest strata Całego naszego Ogrodu.
Zarząd R.O.D. „Kaszubskie”
Ps
Wszelkie pomysły, jak i pomoć np w transporcie, dostępie do materiałów budowlanych, itp sprzętu budowlanego jak i maszymn są dzisiaj mile widziane zarówno do wykorzystania dla działkowców jak i dla całej infrastruktury Ogrodu.
Pomoc taką prosi,y zgłaszać do naszego Zarządu którą to pomoc najszybciej jak tylko się da skierujemy począwszy od najbardziej poszkodowanych a skończywszy na mniej poszkodowanych ale też potrzebujących działkowców.
Więcej możecie Państwo przeczytać o okolicznych spustoszeniach również tutaj :
Link do Artykułu o powodziach w Gdyni na bazie Orłowa i Małego Kacka
Zarówno nasz gospodarz Pan Adam , jak i członkowie Zarządu z Panem Kazimierzem na czele dzielnie usuwali przynoszone przez działkowców gałęzie wyciągając je najpierw mozolnie z kontenera
a następnie rozdrabniając je zyskując bardzo doże ilości przestrzeni na inne odpady .
Prace te były wykonywane w różnych obszarach naszego Ogrodu. Żałujemy tylko iż działkowcy którzy tak namiętnie wyrzucali gałęzie, nie wpadli na pomysł choćby pomocy w rozdrobnieniu gałęzi co zdecydowanie by pomogło.
Dziwi nas tez fakt iż działkowcy którzy z takim zapałem dostarczali gałęzie nie zabrali rozdrobnionych części jako wysypki ( kory) pod krzewy i ścieżki , oszczędzając zarówno na swoich pieniądzach wydawanych później przy zakupie kory w workach, oraz oszczędzając pieniądze wspólne , które wydatkowaliśmy na cele wywozu tych łupek w postaci śmieci…
